barbara67 napisał:
Ty mowisz o niewolnictwie ( choc czesto za wlasna zgoda
) a ja mowie o zatrudnianiu ich - juz jak sie w obrobia z domowym tyranem
Chociaz nie wszystkie sa takie potulnye i latwe do ujazmienia - na szczescie . Niektore szybko sie ucza realiow no. i egzekwuja swoje prawa
a to masz pewnie na myśli akurat te przywiezione zza żelaznej kurtyny, między innymi PRL-u.
no tak z tych to za dużej pociechy to chyba nie mieli, a niektóre to im nawet w kosmos pouciekały
Ty mowisz o niewolnictwie ( choc czesto za wlasna zgoda


Chociaz nie wszystkie sa takie potulnye i latwe do ujazmienia - na szczescie . Niektore szybko sie ucza realiow no. i egzekwuja swoje prawa

a to masz pewnie na myśli akurat te przywiezione zza żelaznej kurtyny, między innymi PRL-u.
no tak z tych to za dużej pociechy to chyba nie mieli, a niektóre to im nawet w kosmos pouciekały
